Kilka tygodni temu dowiedziałam się od sąsiadki, że kolo nas ma powstać mały supermarket. Byłam tym bardzo zdziwiona. Po pierwsze, niedawno otworzył się nowy sklep i nie wydawało mi się, żeby narzekał na tłumy klientów.
Po co wycinka drzew w Bydgoszczy?
Po drugie, na terenie który wskazała rosły duże, piękne drzewa. Były idealnym miejscem na lato, żeby schować się przed słońcem. Można sobie tam rozłożyć kocyk i jeść lody w cieniu. Nie chciało mi się wierzyć, że ktoś zdecyduje się je wyciąć tylko po to, by postawić tam sklep. Niestety, wkrótce potem zauważyłam, że coraz więcej ludzi kręci się po tym terenie, mierzy go i sprawdza. Zatem budowa sklepu stała się faktem. Najpierw była firma sprzątająca, mająca zająć się uprzątnięciem terenu ze śmieci, gruzu i innych pozostałości. Potem miała być wycinka drzew Bydgoszcz i wylewanie fundamentów. Mieszkańcy zaczęli protestować. Woleliśmy mieć tutaj drzewa, niż kolejny sklep. W końcu deweloper się ugiął pod ciężarem krytyki i zaczęły się negocjacje. Stanęło na tym, ze sklepu powstanie, ale drzewa zostaną przesadzone w inne miejsce. Poza tym właściciel zapewnił nas, że zrobi to fachowa firma z Bydgoszczy, której pielęgnacja ogrodów nie jest obca, więc drzewa na pewno się przyjmą. Takie rozwiązanie kompromisowe satysfakcjonowało obie strony. Minęło już trochę czasu od tego wydarzenia.
Teraz sklep już funkcjonuje i nawet ma trochę klientów. Drzewa natomiast zostały zasadzone na polance dalej i się przyjęły, więc nadal można sobie urządzać pikniki w cieniu ich konarów. Zatem wszyscy zostali usatysfakcjonowani.